top of page
Projekt bez tytułu.png

Witaj!

Cieszę się, że tu zajrzałeś. To zaszczyt, że trafiłeś właśnie do mnie. 
Nazywam się Marlena Kożuchowska i w tym miejscu, w kilku słowach opowiem o sobie. 

Kiedy dotykasz jednej rzeczy z głęboką świadomością, dotykasz wszystkiego

Lao Tzu

Drzewo_sila_zycia_light.png

Moja historia 

Od zawsze byłam ciekawa świata. Dociekliwa i nieustępliwa w swoich poszukiwaniach. Zaglądałam dalej i głębiej, a to budziło jeszcze żarliwszą chęć poznania.

Już jako dziecko miałam przyjemność poznawać tajniki parapsychologii dzięki znajomości z Lechem Stefańskim, jednym z bardziej znanych i cenionych parapsychologów. Lech dzierżawił teren od mojego dziadka, u którego często spędzałam wakacje, i cały czas wolny, wspólnie z małżonką, spędzał w domku letniskowym, stojącym na tym obszarze. My – dzieci bywałyśmy przez nich często zapraszane, wtedy, pokazując różne doświadczenia, tłumacząc zależności i możliwości otaczającego świata, Lech Stefański skutecznie rozbudzał moją dziecięcą ciekawość.

Czułam, że dostępna wiedza, a w zasadzie to, czego mnie uczono, nie dawała zadowalających odpowiedzi. Im bardziej stawałam się świadoma, tym więcej pojawiało się pytań. Moje zainteresowania, wynikające niejednokrotnie z doświadczeń, wykraczały poza schematy, a wrodzona ciekawość i podważanie zasad narzuconych przez system, pozwalały mi przekraczać granice wiedzy i dostrzegać w świecie coś więcej, niż jest to powszechnie przekazywane.

Myślę, że mogłabym powiedzieć, że zawsze dążyłam do tego, by „widzieć świat prawdziwie”, choć i tak uważam, że materia znacznie ogranicza ludzkie postrzeganie.

Serce_dla_Was_light.png

Od kiedy sięgam pamięcią, interesował mnie człowiek, jego umysł i podstawy zachowań – stąd wybór kierunków studiów: socjologia i psychologia. Od zawsze czułam też, że nasze życie ma większe znaczenie (dla nas samych), niż mogłoby się wydawać. Dziś jestem przekonana, że wszystko co najlepsze dla zdrowia psychofizycznego znajduje się w nas i dookoła nas – w naturze. A ona, w całej swojej okazałości, jest dostępna człowiekowi zawsze i wszędzie, obfita, pełna tajemnic, tętniąca życiem i energią.

Marzyłam, aby moja praca miała wyższą wartość, niż zwykłe zawieranie kontraktów handlowych. Chciałam bezpośrednio wpływać na uśmiech drugiego człowieka, polepszenie jego samopoczucia i zdrowia. Nigdy nie godziłam się z tym, że czegoś nie da się zrobić – że coś jest niemożliwe. Wierzę, że w świat pełen jest nieograniczonych możliwości, a wielu z nich jeszcze nie poznaliśmy. Podstawą każdego osobnego życia powinna być odwaga, by wsłuchać się w siebie i swoje potrzeby, a rolą doradców, lekarzy lub uzdrowicieli jest wskazanie drogi do pełnego zdrowia i rozkwitu osobowości.

Bliscy mi ludzie często zauważali, że po kontakcie ze mną czują się lepiej, jest im lżej, wszystko wydaje im się prostsze. Skoro moja energia wpływała tak leczniczo na innych, postanowiłam nauczyć się nią dzielić. I tak zainteresowałam się bioenergoterapią. Od razu poczułam, że to jest TO. Dość szybko trafiłam na jedyną udowodnioną naukowo metodę bioenergoterapii – Metodę Zdenka Domančića. Od tego czasu z powodzeniem stosuję ją w swoich terapiach. Pomagam ludziom, zwierzętom, powoduję uśmiechy i ulgi. Patrzę śmiało i jasno – i odważam się powiedzieć wprost: TO DZIAŁA. To nic innego jak natura.

Wciąż poszerzam swoją wiedzę, zdobywam uprawnienia, uczę się różnorakich technik, szukam rozwiązań. Każdy krok w przód w jakiś sposób mnie rozwija, pozwala spojrzeć z innej perspektywy. W kręgu moich zainteresowań mieści się fizyka kwantowa, psychologia transpersonalna i naturalne metody leczenia, a dokładniej medycyna tradycyjna. Jestem dyplomowanym bioenergoterapeutą i na co dzień pracuję metodą Zdenka Domančića.

 

ZAPRASZAM 
 

Pasek na dół strony.png
bottom of page